Czystą przyjemność sprawia mi czytanie lub słuchanie dobrych przekazów reklamowych. Gra słów, poprawność stosowanego języka, skojarzenia, zagadka, to wszystko sprawia, że czuję szacunek dla marki, autorów i bawi mnie to. Zwiększa też moje odczucia do marki i zapamiętywalność samej treści.
Zwiększona uważność
Być może mam zwiększoną uważność na treści w reklamach z racji zainteresowań i pracy. A kiedy wśród ogromu komunikatów raz na jakiś czas pojawia się i już wiadomo, że zaświeci na trochę dłużej błyskotliwe hasło, czy forma. Słowo potrafi czynić magię, a jego umiejętne stosowanie często jest powodem zazdrości i fascynacji.
Waga stosownego słowa
Czy dzisiejsi twórcy myślą o wadze stosowanego słowa? W ostatnich latach nadużywane słowa „inteligentny” „dedykowany” „innowacyjny” „dopasowany” straciły swoje znaczenie i upowszechniły się w naszym odbiorze. Straciły swoją moc, używane w celach manipulacyjnych, słowa, które mają zobrazować preferowane wyobrażenie o marce.
Jakże to zawiłe przy samym opisie, a my jesteśmy wyczuleni i zmęczeni próbami manipulacji z każdej strony. Wszechobecna wizerunkowość dominuje z przekazów z resztą nie tylko reklamowych. Tęsknię do języka komunikacji marki gdzie jakość, zabawa skojarzeniem były sztuką, a nie tylko celem bezpośredniego określania cech marki.
Naiwność przekazów
Naiwność przekazów i bezpośrednie, proste komunikaty są męczące i drażniące w przestrzeni. Szybkie i hałaśliwe nawoływanie, o wspaniałości produktu może i zwraca uwagę, ale czy przekonuje? No niestety – i pokazują to badania – proste slogany skutecznie trafiają do odbiorców. Język reklamy kształtuje nasz gust estetyczny i nasze postrzeganie świata. Znaczenie i troska o jakość tego postrzegania jest tym większa. I nie ma nic złego w prostocie przekazów, a raczej o docieranie do miejsca, kiedy stają się prymitywne, a tutaj powinna pojawiać się refleksja, której często brakuje.
Komunikaty w postrzeganiu świata
I patrząc z perspektywy tego, co dany komunikat wnosi do naszego otoczenia, dobrze jest zadać sobie pytania. Jak ten komunikat będzie uczestniczył w konstruowaniu naszej wizji świata lub wpływał na nasze postrzeganie świata?
W minimalnym stopniu, ale będzie. A przecież reklama jest sztuką wielowymiarową i od jej jakości zależy jakość naszego rozwoju.
Pracując z markami, stawiam na uczciwość, prawdę i wartości, jakie zawiera w sobie marka. To paliwo, które napędza komunikację i daje jej prawdziwą siłę. Nigdy nie kreuję marki, a raczej buduję na fundamentach, które ma w sobie i które należy tylko z niej wydobyć.
Manipulacja jest strategią krótkookresową
Szybkość komunikacji, w jakiej żyjemy, jest przytłaczająca i zatracamy się czasem w poznawaniu świata zmysłami. Od nas zależy jaka jest jakość przestrzeni jaką tworzymy i jakie informacje przesyłamy w świat, warto pamiętać, że wymyślanie marki sloganami, których ona nie ma w swoim DNA jest zawsze wyczuwalne dla odbiorcy. A manipulacja jest strategią krótkookresową. Refleksja jest jedyną formą obrony przed zmanipulowaniem i zatraceniem.
A zatem życzę Ci przekazów błyskotliwych, prostych i prawdziwych, takich, które pokazują prawdę o Twojej marce i będą pracować przez długie lata.